Unikaj mandatów!
Nikt z nas nie lubi płacić mandatów. Są one nie dość, że dodatkowym wydatkiem, to jeszcze często wiążą się z nałożeniem na nas punktów karnych, których zbyt duża ilość wiązać może się z okresowym utratą prawa jazdy.
Oczywiście najprostszym sposobem unikania płacenia mandatów jest stu procentowe jeżdżenie zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, co oczywiście wiąże się z przestrzeganiem wszystkich ograniczeń. Nie znam jednak osoby, która nigdy nie złamałaby przepisów prawa, zwłaszcza, że ograniczenia czasami są absurdalne. Przekraczanie prędkości może was sporo kosztować, ale na to też jest sposób.
Jeśli dostaniecie zdjęcie z fotoradaru, możecie nie płacić go. Wtedy wasze wykroczenie zostanie skierowane przez policję na drogę sądową. Nie bójcie się tego. Wyroki orzekane są zaocznie. Znam osoby, które zapłaciły mniej (już z kosztami postępowania sądowego) za mandat, niż gdyby od razu zapłaciły po otrzymaniu zdjęcia z fotoradaru. W dodatku sąd nie ma uprawnień do przydzielania punktów karnych, dzięki czemu chociaż tych punktów uda wam się uniknąć, jeśli nawet mandat będzie wysoki.
Przygotowywanie pojazdu na święta
Dzisiaj zaczynają się wyjazdy świąteczne. Musicie przygotować wasze samochody na wyjazd, by bezpiecznie dotrzeć do celu przeznaczenia. O czym więc musicie pamiętać?
Wymiana oleju
Konieczne jest przed wyjazdem sprawdzenie poziomu oleju oraz dokonanie jego wymianu.
Uzupełnienie płynu do spryskiwaczy
Przed podróżą konieczne jest także uzupełnienie płynu do spryskiwaczy. W czasie jazdy może okazać się, że konieczne będzie umycie szyby, a nie będzie czym. To może wpłynąć na wasze bezpieczeństwo w podróży.
Sprawdzenie poziomu powietrza w oponach
Dla bezpieczeństwa konieczne jest także sprawdzenie poziomu powietrza w oponach. Jeśli opony nie będą dopompowane, może dojść do wypadku. Na każdej stacji CPN można kompresorem dopompować opony, jeśli w trakcie drogi poczujecie, że przyczepność opon jest coraz gorsza.
Myć czy nie myć samochód przed drogą?
Niektórzy przed drogą myją samochód, aby czystym samochodem dojechać na miejsce. Ale w trakcie drogi samochód może się pobrudzić jeszcze gorzej. Latające owady mogą przykleić się do szyby czy do karoserii. Lepiej być może jest umyć samochód po przyjeździe do bliskich czy do znajomych. Myjnie samoobsługowe są teraz praktycznie wszędzie.
Sprawdzenie świateł
Przed wyruszeniem w podróż konieczne jest także sprawdzenie, czy wszystkie żarówki w reflektorach, kierunkowskazach działają. Byłoby niebezpiecznie, gdyby w czasie zmiany pasa ruchu nagle przestał działać prawy bądź lewy kierunkowskaz. To byłoby bardzo niebezpieczne.
Płyn hamulcowy
Należy sprawdzić także poziom płynu hamulcowego i poziom starcia hamulców.
Ruch na drodze jak w Boże Ciało!
Zbliżające się święta nie są co prawda świętem Bożego Ciała, a Bożego Narodzenia, ale na drogach także będzie duży ruch. Wielu mało doświadczonych kierowców wyjedzie na drogi, by przejechać pół Polski do dawno nie widzianej rodziny. Do tego wzmożone kontrole drogowe oraz niepewna pogoda, która może powodować niebezpieczne sytuacje na drodze. Musicie uważać!
Słuchajcie audycji radiowych, w których na bieżąco będą podawane informacje o ruchu na drogach. Jeśli macie CB radio, to także z niego korzystajcie. Pytajcie kierowców, jak sytuacja na drogach i dzięki temu być może uda wam się uniknąć czekania w korkach. Bądźcie rozsądni na drodze szczególnie w nocy i starajcie się zachować pełną koncentrację przez cały czas. Na długie podróże weźcie ze sobą towarzysza.
Tydzień bez samochodu
Spędziłem tydzień bez mojego ukochanego auta (miałem problem ze skrzynią biegów, w sumie nie było wiadomo co się dzieje, samochód stał kilka dni w warsztacie). Jak upłynął mi, zapalonemu kierowcy, tydzień bez ulubionego środka lokomocji? Pierwszego dnia byłem potwornie zagubiony.
Komunikacja miejska to dla mnie jakiś koszmar. Spóźnia się, jesteś uzależniony od pogody, motorniczego i tysięcy innych spraw. Inna sprawa, że w autobusie nawet nie usiądziesz, zaraz starsza osoba wyrośnie jak spod ziemi, stanie nad tobą i będzie chrząkać. Taki subtelny sposób na powiedzenie "czy mógłby pan ustąpić mi miejsca, bo słabo się czuję". Ta się słabo nie czuła, biegła do autobusu na światłach jak sprinterka, ale dla zasady trzeba przecież bronić swoich przywilejów. Nie wspomnę już o chmarach nastolatków i innych ludzi gadających zawzięcie przez telefony komórkowe tak, że człowiek własnych myśli nie słyszy.
Potem człowiek przejedzie jeden przystanek za dużo albo nie zdąży na tramwaj do którego miał się przesiąść. Do pracy przyjeżdża tak zmęczony, że najchętniej by się położył. Drugiego dnia nie było lepiej. Potem chciałem jechać na większe zakupy - przypomniałem sobie, że nie mam auta, a taksówki raczej nie wezmę. Jak żyją ludzie bez samochodu? Czy oni wiedzą, że można wieść lepsze życie z autem? Okazuje się, że inni widzą całą sprawę inaczej niż ja.
"Samochód? Po co mi samochód?" - powiedział kuzyn z Warszawy. "Jeżdżę do pracy metrem, mam czas na przejrzenie porannych informacji na smartfonie, nie martwię się benzyną, korkami tylko jadę prosto do celu. Zakupy robię przez internet, gdy mam jakieś graty do przewożenia do kumpel mi pomaga, a na wakacje to latam samolotem. Samochód tylko byłby zbędnym balastem, zwłaszcza że koło mojej pracy miejsc parkingowych jak na lekarstwo." Wyobrażacie to sobie?
Jedna przejażdżka porsche
Ostatnio pisałem o zakupie taniego auta, dlatego dziś dla równowagi - trochę o dobrych i luksusowych samochodach. Mam znajomego, który pracuje w salonie samochodowym i generalnie nie ma takiej marki samochodu, której by nie przetestował. Ostatnio rozbawiło go moje wyznanie, że pragnąłbym choć raz pojeździć porsche. Powiedział: Chłopie, ja ci dam szansę pojeździć takim porsche przez godzinę i zobaczymy co wtedy mi powiesz. Jak powiedział, tak zrobił.
Podekscytowany wsiadłem do porsche licząc na wyprawę mojego życia. Bałem się, że będą mnie przemocą wyciągać potem z auta, bo sam nie będę chciał z niego wyjść. Rzeczywistość okazała się inna. Mam swoje lata i chyba już jestem dość wygodnicki. Porsche było dla zbyt niewygodne i niepraktycznie. Okazało się, że wygląda bajerancko, ale wnętrze lekko uwiera. Koniec końców, jeździło się przyjemnie, ale z ulgą opuściłem pojazd. Raz, że panicznie bałem się coś uszkodzić, dwa, że jednak bym nie chciał tak dłużej się schylać (jestem wysoki i wszystko w porsche wydawało mi się za małe, jak żyć?) Dlatego tak mówiąc między nami: sportowe auto to nie to.
Czy warto kupować tani samochód?
Dziś w telegraficznym skrócie. Kolega zadał mi pytanie czy warto kupić tanie auto, takie do 5 tys. zł. Wszyscy mu mówią, że nie. Zaraz się zepsuje, będzie miał więcej problemów niż to wszystko jest warte itd. Uwaga, moi drodzy: to niekoniecznie prawda. Mój kolega kupił Matiza za 2,5 tys. zł. Jego pierwsze auta niejako do przetestowania, wprawienia się w jazdę itd. Ma je od ośmiu miesięcy, dotąd żadnych awarii ani problemów. Jak to możliwe? Sekret tkwi w tym, aby w czasie jazdy próbnej podjechać do warsztatu albo zabrać mnie ze sobą. Zrobię mały obchód, zajrzę pod maskę i wiem wszystko. Czasem warto, czasem nie. Nie kupujcie kota w worku.
Części zamienne do samochodu - jak je najlepiej dobrać?
Samochód jest jak członek rodziny - trzeba o niego dbać, pielęgnować i zabiegać o jego uwagę. Nie ma takiej możliwości, abym zaniedbał mojego Forda. Zawsze obowiązkowo jeździmy w terminie na wszelkie przeglądy techniczne. Powiedziałbym nawet, że nieraz wykazujemy na tym polu pewną nadgorliwość, zwłaszcza przed dalszą podróżą np. dwutygodniową eskapadą przez Europę. Do takich przygód Ford Mondeo musi być przygotowany na medal! Ostatnio rozmawiałem z innym fanem motoryzacji, czyli moim wujem, o częściach zamiennych. On jest przekonany tylko do oryginalnych zamienników, mnie zdarza się kupować również te nieoryginalne, o ile znajomy z warsztatu mi je poleci. Wiecie, są zamienniki i zamienniki. Zakup niektórych to wrzucenie kasy w błoto, inne zaś to strzał w dziesiątkę. Jeśli głowicie się nieraz nad tym gdzie kupić opony zimowe, nowy olej do silnika oraz wszelkie części zamienne do swojego modelu auta, to mam dla was fantastyczną wiadomość. To wszystko spokojnie kupicie na http://motoneo.pl. Sam znalazłem na motoneo.pl świetne rzeczy po ludzkich cenach. Sklep jest rzetelny, polecam z czystym sumieniem. Szerokiej drogi!
Transport dla osób niepełnosprawnych
Miarą człowieczeństwa jest moim zdaniem szacunek dla innych ludzi. Szczególnie osoby niepełnosprawne powinny mieć zapewniony komfort pokonywania odległości. W tej materii transport jest bardzo ważny i uważam, że władze powinny zadbać o to, aby środki komunikacji miejskiej umożliwiały łatwe wejście i wyjście każdemu, nawet osobom, które poruszają się na wózku inwalidzkim. Coraz częściej widać, że autobusy w poszczególnych miastach posiadają obniżony podest.
Producenci samochodów osobowych dbają o przygotowanie również modeli, w jakich komfortowo będą się czuły również niepełnosprawni. Niestety, są one znacznie droższe od zwykłych egzemplarzy aut. W miejscu zamieszkania osoby, mające problem z poruszaniem się, mogą liczyć na zainstalowanie rozmaitych udogodnień. Może to być na przykład winda, którą w części sfinansuje powiatowe centrum pomocy rodzinie, które przeznacza na ten cel pieniądze, pochodzące z PFRON-u.
Wydaje mi się, że w Polsce możemy zrobić jeszcze wiele dla niepełnosprawnych.
Komunikacja miejska
Gdy coraz więcej osób posiada własny samochód, komunikacja miejska staje się coraz rzadziej używana i z tego powodu w wielu miastach rosną ceny biletów za przejazdy autobusami i tramwajami. W dzisiejszych czasach z takiej formy komunikacji korzystają głównie osoby starsze oraz dzieci i młodzież. Wpływ na wyższą niż kiedyś cenę biletu ma również fakt stosowania wielu ulg, między innymi dla osób uczących się, emerytów i starszych, które ukończyły już na przykład 75 rok życia.
W związku z tym, że liczba samochodów osobowych wzrosła tak gwałtownie, warto odpowiedzieć sobie na pytanie, czy komunikacja miejska w takiej formie jest potrzebna, a także czy powinna mieć ona charakter publiczny. Być może lepiej by było, gdyby gminy zlecały realizację takiego zadania, jak zapewnienie przewozu osób, spółkom prywatnym, na podstawie przetargu. W niektórych miastach już tak się dzieję.
W Warszawie wprowadza się surowe kary dla pasażerów, który swoim zachowaniem zakłócają w jakiś sposób spokój pozostałych osób, korzystających z komunikacji publicznej. Uważam, że to jest to pomysł godny naśladowania.
Samochód lepszy od samolotu
Wiecie, dlaczego transport jest taki ciekawy? Ponieważ ułatwia życie ludziom. Może on być na przykład lądowy, morski i powietrzny. Ja oczywiście preferuję jazdą samochodem po zadbanych drogach. Jednak można zastanowić się przez chwilę, dlaczego tak wiele osób obawia się podróżowania samolotem, skoro właśnie loty doprowadzają do celu najszybciej.
Ceny biletów również nie muszą być wysokie, jeżeli zarezerwuje się je wcześniej. Poza tym komunikacja samolotowa jest najbezpieczniejsza spośród wszystkich, co oznacza, że najmniej wypadków zdarza się właśnie w przestworzach. Z drugiej jednak strony, dobrze wiadomo, że katastrofy lotnicze prawie na pewno oznaczają śmierć wszystkich uczestników lotów, podczas gdy jazda samochodem lub pociągiem daje większe szanse na przeżycie.
Myślę, że to właśnie strach przed ewentualnym wypadkiem jest główną przyczyną ograniczonego zaufania do latania samolotami. Ja nie mam z tym problemu, jednak jak już wspomniałem, wolę jazdę autem, czyli transport lądowy.
Witam na moim blogu
Transport jest moją pasją od wielu lat i ten blog będzie poświęcony właśnie tematyce, z nim związanej. Nazywam się Zygmunt Tomaszewski i mam nadzieję, że znajdziecie tutaj mnóstwo ciekawych informacji, które nie były Wam dotąd znane.
Przede wszystkim będę się tutaj dzielił z Czytelnikami swoimi przemyśleniami, na temat szeroko pojętego transportu, jak również motoryzacji. Codziennie zaczynam mój pobyt w Internecie od czytania wiadomości, dotyczących nowych samochodów.
Zapraszam do krainy czterech kółek, w której panuje wielka pasja i kompetencja, bez jakiej trudno zajmować się jakąkolwiek tematyką.
